-To ja już pójdę, do widzenia, Emily - Obdarzył mnie jeszcze jednym długim spojrzeniem.
-Do zobaczenia - szepnęłam, ale jego już nie było.
Odwróciłam się w stronę osoby, która bardzo potrzebowała mojej obecności w tamtym momencie. Jade szybkim krokiem szła w moją stronę z niezbyt zadowoloną miną. Po chwili już stała obok mnie.
-Co ty do jasnej cholery wyprawiasz, Em?! Kto to był? - Jej twarz była niemalże czerwona ze złości.
-Ja nic nie robię - Uśmiechnęłam się całkowicie nieszczerze i nie czekając na nią ruszyłam w stronę domu. Usłyszałam jej głośne westchnięcie.
-Posłuchaj mnie, Emily - złapała moje ramię i odwróciła tak, że stałam naprzeciwko niej -Ja wszystko rozumiem. Ian czasami nie zachowuje się właściwie, ale to nadal twój chłopak i jeżeli dowiedziałby się o jakimś innym, z którym się spotykasz, dosłownie zabiłby was oboje. Emily, proszę - Jej spojrzenie trochę złagodniało i teraz patrzyła na mnie prawie błagalnym wzrokiem.
-Wiem, że by to zrobił i to jest najgorsze. Powiem Ci szczerze, że nigdy nie czułam się bezpiecznie w jego towarzystwie, nie mam pojęcia co w danym momencie przyjdzie mu do głowy i co zrobi. On jest kompletnie nieprzewidywalny, a mnie to zwyczajnie męczy. Czasami mam go po prostu dosyć. On nie zachowuje się niewłaściwie tylko czasami, Jade. Chciałabym mieć normalnego chłopaka, z którym mogłabym wyjść na spacer, porozmawiać o zwykłych rzeczach czy po prostu pooglądać telewizję. Z Ianem nigdy tego nie miałam, on nie był dla mnie jak prawdziwy chłopak, nigdy się nie zachowywał jak chłopak - westchnęłam.
-Mówisz o jakiejś konkretnej sytuacji? - Jade zawsze była bardzo spostrzegawcza, tym razem było tak samo.
-Niee - Najprawdopodobniej to, że w momencie odpowiedzi nie patrzyłam jej w oczy mnie zdradziło.
-Nie wierzę Ci, Emily. Powiedz mi o co chodzi.
-Naprawdę nie mówiłam o niczym konkretnym, tak ogólnie - Starałam się wymigać od odpowiedzi.
-Zdajesz sobie sprawę, że i tak Ci nie wierzę? - Podniosła jedną brew do góry.
-Ian uderzył mnie, gdy dowiedział się, że pisałam z Harry'm - Widać było, że jest nieźle zszokowana tą informacją. Chwilę przetwarzała ją sobie w głowie, dopiero potem się odezwała.
-Uderzył? - Szepnęła.
-Tak, Jade. -Znów westchnęłam - Możemy już iść do domu?
-Jasne, chodźmy - W spokoju zrobiłyśmy kilka kroków, gdy znowu się odezwała - Mam pytanie, Em
-Tak? - Zaciekawiona spojrzałam na nią.
-Gdybym Wam.. no wiesz, nie przerwała. Pocałowalibyście się? - Jej bezpośrednie pytanie znowu mnie zawstydziło. Pochyliłam głowę, żeby włosy zakryły moje różowe policzki.
-Tak, chyba tak - Powiedziałam jak najciszej się da.
-Tak myślałam - Nie wiedziałam co o tym wszystkim myślała, ale nie chciałam już więcej o to pytać. W niecałą minutę już byłyśmy pod domem. Jade wyciągnęła klucze od domu i otworzyła nam drzwi.
-Nikogo nie ma? - Byłam bardzo zdziwiona tym faktem.
-Mhm - przytaknęła - Musieli załatwić coś ważnego - Gdy wypowiadała to słowo zrobiła w powietrzu cudzysłów. Taa, te sprawy były takie ważne, wyczujcie ironię.
-Idę do siebie - Powiedziałam i weszłam po schodach, żeby dostać się do mojego pokoju. Chwilę pogrzebałam w małej torebce i gdy w końcu znalazłam klucz, weszłam do pokoju.
Zdjęłam buty, kurtkę, odłożyłam torebkę i z telefonem w ręce położyłam się na łóżku. Koniecznie musiałam znaleźć pracę, wtedy mogłabym sobie pozwolić na laptopa, internet w telefonie stanowczo mi nie wystarczał.
Ciągle coś się zawieszało, albo w ogóle nie chciało wczytać, niesamowicie irytujące. Nie wiem ile czasu tak leżałam i przeglądałam strony, gdy dostałam SMS. Oczywiście od raz wiedziałam od kogo był, mimowolnie przypomniałam sobie nasz dzisiejszy niedoszły pocałunek. Kurde, naprawdę tego chciałam, a nie powinnam.
Szybko odblokowałam telefon i wyświetliłam wiadomość.
Kiedy się widzimy? ;)
Już za mną tęsknisz, Harry?
Tak, czy to coś złego?
Oczywiście, że nie:)
To kiedy?
W tym momencie przyszedł mi do głowy bardzo szalony pomysł.
Możemy jeszcze dzisiaj, pasuje Ci?
Jak najbardziej;) Jesteś pewna, że tym razem nikt nie będzie Cię wołał przez pół miasta?
Nie musimy stać pod moim domem.
Dłuższy wypad, tak? Zgoda! Będę po Ciebie o 19;)
Spotkamy się na końcu mojej ulicy, żeby mieć pewność, że nikt nie będzie wołał;)
Oh, ok. Masz rację.
Wiem;)
Do zobaczenia, Emily.
Całkowicie oszalałam chcąc się z nim spotkać. Mam nadzieję, że Iana nie będzie w domu, nie będę się musiała przynajmniej tłumaczyć dlaczego wychodzę i z kim idę. Spojrzałam na zegarek i zobaczyłam, że jest już 17:15. Jak ten czas szybko leci. Stanęłam przed lustrem i zastanawiałam się czy się przebrać. Gdy to zrobię pomyśli, że się stroiłam, ale gdy ja zostanę w tych samych ciuchach, a on się przebierze, będzie niezręcznie. Cholera. Im dłużej tam stałam tym większy miałam dylemat. W końcu postanowiłam się przebrać, co mi zależy. Wybrałam coś luźnego i wygodnego ( to ) Jeszcze raz spojrzałam na zegarek i ze zdziwieniem stwierdziłam, że na wybieraniu rzeczy zeszła mi prawie godzina. Miałam jeszcze niecałe 40 minut do spotkania. Postanowiłam nie brać torebki, do kieszeni wsadziłam tylko telefon i trochę pieniędzy, w razie czego. Chwilę posiedziałam na łóżku i postanowiłam się zbierać. Oczywiście zamknęłam drzwi, ale tym razem klucz schowałam pod dywan, który leżał na korytarzu. Nie rzucał się w oczy, dlatego miałam nadzieję, że nikt nie zechce sprawdzać co takiego tam leży. Usłyszałam głosy z dołu, kurde, chłopacy już wrócili. Jak najciszej się dało zeszłam po schodach, całe szczęście, że wyjście z domu było tak, że nikt kto siedział w salonie nie mógł tego zobaczyć. Już miałam wyjść z domu, ale zaciekawił mnie głos, którego nigdy wcześniej nie słyszałam. Podeszłam bliżej ściany, żeby więcej usłyszeć.
-Myślisz, że wszystko się uda, stary?
-Jasne, nie może być inaczej. Nam się zawsze udaje.
-Też racja. Kiedy?
-Dzisiaj mamy środę.. Najlepiej będzie tak koło piątku, oczywiście jak najwcześniej, żeby niewiele ludzi się tam kręciło - Dlaczego ma się tam kręcić niewielu ludzi? Co oni kombinują do cholery?!
-Okej, jesteśmy umówieni. Do zobaczenia na miejscu.
-Okej, siema, stary - Usłyszałam głośne kroki. Jak najszybciej i jak najciszej się dało wydostałam się z domu i schowałam za sporym krzakiem pod domem. Nie miałam pojęcia po co to tu rosło, ale dzisiaj był wyjątkowo przydatny. Gdy drzwi się otworzyły zobaczyłam potężnego, wysokiego mężczyznę. Miał coś koło dwóch metrów wzrostu, na oko. Był jednym z tych, których widząc na chodniku omijasz szerokim łukiem. Nie oglądając się za siebie facet wsiadł do swojego samochodu i odjechał spod domu. Gdy upewniłam się, że nikogo nie ma wyszłam z ukrycia i ruszyłam w stronę, gdzie miałam spotkać się z Harry'm.
Krótkie i nudne, przepraszam, ale naprawdę nie czuję się dzisiaj za dobrze. Nie mogłam nic wymyślić.
PRZECZYTAŁAŚ/EŚ - SKOMENTUJ, PROSZĘ.
Pierwsza hah!
OdpowiedzUsuńNie jest nudne natomiast bardzo ciekawe, ponieważ jest tu bardzo dużo niedomówień :D Genialne czekam na następny :) ily <3 @myheroxloueh
Jak zawsze zarąbiste i wcale nie nudne ;D OMFG teraz to czekanie do kolejnego rozdziałuu... Będzie jutro albo pojutrze.? ♥
OdpowiedzUsuń@PolandLovatic
Nie jestem pewna czy jutro uda mi się napisać całość, ale w środę dodam na pewno ♥
UsuńJest genialne. W ogóle nie jest nudne.
OdpowiedzUsuńKocham ten blog *_*
Zapraszam do mnie: http://sleeplessanddreammore-funfiction.blogspot.com/
Wszystko ok ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz się lepiej czuła. :D
Hahahah, trafiłam z tą Jade!
Trolololo, ja mistrz :3 xdd
Cóż, dziś nie będę się rozpisywac, wybacz ;)
Strzelam, że wypad będzie spoko, zajebiozastyczny wręcz mogę powiedzieć, ale ten klucz nie daje mi spokoju.
Pewnie Ian wbije tam i zrobi rozpierdol, wkurwiony, że nie ma Em.
A może i nie ;))
Cóż, ogółem zajebisty! :*
Karooola, czyli @mysza_13 :**
Świetny jak zawsze kochana ;) Pisz dalej. Weny życzę!
OdpowiedzUsuńLove,
@1Directionerka1 xx
Wracaj do zdrówka... i moim zdaniem jest w porządku. W każdym rozdziale nie może się zawsze cos dziac :):):) bo wtedy by ci szybko pomsyly wygasły:) mi tam się podoba:) @Jestemsobaxx
OdpowiedzUsuńjej! faaaaaaaajny *_* czekam na następny, Zdrowiej ^^ <3 @love_cookies3
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! uwielbiam to <3
OdpowiedzUsuńNa pewno wypad Harrego z Em będzie zajebisty ;3 wee już nie moge się doczekać kolejnego rozdziału. Mam tylko nadzieję,że Ian nie skapnie się,że Em jest z Harrym boże on by ją zabił ;o a tego nie chcemy! Możesz mnie informować o nowych rodziałach na tt? @Motherfuuuckerr byłabym bardzo wdzięczna. Wiem jak bardzo są ważne dla ciebie komentarze,więc każdy rozdział postaram sie komentować i czytać na bieżąco bo opowiadanie jest świetne. Mam nadzieje,że tym samym odwdzięczysz się u mnie na blogu. Liczę na twój szczery komentarz i na obserwacje jeśli się spodoba. To dla mnie ważne xx :* http://coldness-funfiction.blogspot.co.uk/
uff . cale szczescie to byla Jade, a nie Ian . ale aww . te ich sms-ki *.* ciekawe co Ian i ten facet kombinuja . i ciekawe jak bedzie na spotkaniu z Harry'm .
OdpowiedzUsuń~@xx_sweetie
Aaaa, czekam na next *_*
OdpowiedzUsuń@lovju69
Świetne :D Czekam na next x @Elissabetthh
OdpowiedzUsuńNie gadaj głupot, rozdział jest świetny.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Emily się trochę otworzy przed Harrym, a Ian przestanie się zachowywać jak dupek!
No, to tyle z mojej strony.
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, mam nadzieję, że szybko dodasz. ♥
Życzę weny oraz pozdrawiam. / @LibertyWalk_99
Zapraszam do siebie.
http://sick-with-love.blogspot.com/
to jest świetne:))))
OdpowiedzUsuń@Jaqueline8710
Ufff to na szczęście tylko Jade.
OdpowiedzUsuńJejciu to całe ich potajemne spotkanie.
Moje serce zatrzymało się.
jnvmkfsdmc bfjhhvgfjmkcds,lodkfcjnbdrv O.O
Czekam na kolejny rozdział :)
@szalona_ja
A i czy mogłabyś informować mnie na tt o nowych rozdziałach?
Usuń@szalona_ja
oczywiście ;)
UsuńCudeńko kotenieńku <3
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział,z niecierpliwością czekam na następny! :D Jeżeli będziesz miała chwilę wpadnij do mnie : http://i-know-how-it-goes.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCuuuudny , jak zwsze. Czekam na Haazzee!!
OdpowiedzUsuń♡
OdpowiedzUsuń